Matura, matura i po maturze. CKE nie zawiodło i dostarczyło wam niezapomnianych emocji maturalnych (mamy wtyki wszędzie, wiemy wszystko). Łuski, okwiat, rezerwaty a tylko jedno zadanie z człowieka? Współczujemy, szczególnie, że chemia nie okazała się być wcale łatwiejsza.
Tymczasem, maturę zostawiamy za sobą i zaczynamy myśleć o naszej świetlanej przyszłości, a co za tym idzie wyborem studiów (Chemii i toksykologii sądowej oczywiście, nic nie sugerujemy, broń Boże.)
Zostajemy zasypywani przez Was pytaniami o progi punktowe na fejsbukach, instagramach i innych portalach społecznościowych. Powtarzamy to więc raz jeszcze: NIE MA CZEGOŚ TAKIEGO JAK PROGI PUNKTOWE. To ile punktów trzeba będzie mieć by się dostać zależy tylko i wyłącznie od Was drodzy kandydaci :) Może się zdarzyć tak, że aby się dostać potrzeba będzie zdobyć 200 punktów, a może być i tak, że wystarczy 150, nie ma reguł.
Ogólne zasady rekrutacji są takie:
- Wybierane są 2 przedmioty na poziomie podstawowym (ilość uzyskanych procentów mnoży się razy 0,5) lub rozszerzonym (ilość uzyskanych procentów mnoży się razy 1), spośród wymienionych: chemia, biologia, fizyka, matematyka, informatyka
- Dowolny język obcy nowożytny na poziomie podstawowym lub rozszerzonym (kolejno, liczba procentów mnożona razy 0,2 i 0,4)
PRZYKŁAD:
Na maturze zdawałeś biologię i chemię na poziomie rozszerzonym oraz podstawę z angielskiego. Uzyskałeś następujące wyniki:
Biologia: 81%
Chemia: 78%
angielski: 96%
Przeliczając na punkty rekrutacyjne, wychodzi: 81*1+78*1+96*0,2=178,2pkt
Patrząc krytycznym okiem na rekrutację na chemię i toksykologię sądową możemy stwierdzić, że osoba nie mająca rozszerzonej chemii w liceum będzie miała pod górkę. Spowodowane jest to masą przedmiotów ściśle chemicznych na tym kierunku. O ile biologia jest do nadrobienia (mamy osoby nie będące na biol-chemie, tylko nasze mądre mat-fiz-chemy, które świetnie sobie radzą) tak bez chemii nadążanie z materiałem będzie niesamowicie ciężkie, a te studia jednak do najprostszych nie należą. Oczywiście jak to mówią, do odważnych świat należy, więc jeśli czujesz że i tak dasz radę to zapraszamy!
W zeszłym roku, jak najprawdopodobniej wiecie, kierunek Chemia i Toksykologia Sądowa był najbardziej obleganym kierunkiem na Uniwersytecie Wrocławskim. O jedno miejsce walczyło ok 17 kandydatów. Ja będzie w tym roku? Nie wiemy, jednak śledząc uważnie snapchata Uwr, dostajemy niewielkie 'sneak peek'i' z tajnych danych systemu rekrutacyjnego i wiemy że jeżeli chodzi o liczbę kandydatów póki co znów jesteśmy na pierwszym miejscu :) Na chwilę obecną liczba ta jest niewielka bo zaledwie dwie osoby na miejsce, jednak trzeba wziąć pod uwagę, że to wciąż początek rekrutacji i prawdziwy 'młyn' zacznie się w czerwcu. Poniżej prezentujemy wam dane na dzień 13.05.16r.
I tura przyjętych kandydatów zostanie ogłoszona 13 lipca. Jeśli się na niej nie znajdziecie,
NIE PANIKUJCIE. Bardzo dużo osób rezygnuje, w naszym wypadku lista uległa całkowitej zmianie 2 razy! Tzn. pomimo tego że było 48 miejsc, dostały się osoby będące na liście w okolicach setnego miejsca więc teoretycznie wszyscy którzy się dostali w pierwszej turze musieli zrezygnować ;) (Mówię teoretycznie bo oczywiście tak nie było). Szansa, że się dostaniecie jest dopóki oficjalnie nie zakończą rekrutacji więc nie traćcie nadziei! Co więcej, w dniach ogłaszania kolejnych list, miejcie przy sobie telefony komórkowe bo panie zajmujące się rekrutacją, bardzo lubią osobiście powiadamiać o tym przyszłych studentów :) Również po ogłoszeniu 3 listy kandydatów, jeśli się nie dostaniecie, trzymajcie telefon jak najbliżej! Wtedy o ewentualnych wolnych miejscach jest się powiadamianym WYŁĄCZNIE telefonicznie.
Myślę, że rozwiałyśmy wszystkie wasze wątpliwości związane z rekrutacją. W razie ewentualnych pytań, piszcie! Na pewno odpowiemy.
Trzymamy kciuki za wszystkich kandydatów i, miejmy nadzieję, do zobaczenia w październiku!
Miłych wakacji, cieszcie się nimi dopóki możecie :)
K.
(z pomocą) M.
EDIT:
Najnowsze tajne dane z IRKI :D (stan na 30.06.16r.)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńObecnie mamy 4 panów na kierunku (choć początkowo było ich 5 - jeden się wykruszył), więc nie jest to raczej kierunek, na którym można szukać męża :D
OdpowiedzUsuńNie wiemy jednak ilu chłopaków chciało się dostać, ale się nie dostało lub ilu zrezygnowało na rzecz innych kierunków, więc w przyszłym semestrze może być ich więcej. Trzeba jednak pamiętać, że to wydział chemii i ogólnie jest więcej dziewczyn niż facetów.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńCzy polecacie akademiki? Jakie wrażenia, wady i zalety? Które według was są najlepszą opcją i dlaczego? Ciekawi mnie też w nich integracja i czy da się w nich uczyć ;)
OdpowiedzUsuńAkademik jest dobrym wyjściem jeżeli chcesz mieszkać blisko wydziału (mowa oczywiście o wydziale chemii), w pobliżu znajduje się również pasaż handlowy, duży przystanek autobusowy, oraz najważniejsze Biedronka :)
UsuńOczywiście akademik ma swoje wady i zalety. Zaletą jest na przykład znajomość z osobami z innych kierunków które służą pomocą w razie potrzeby, a wadą niestety że często bywa tutaj głośni mimo ciszy nocnej po 23 - ale takie jest życie studenckie :) Można się do tego przyzwyczaić :)
UWr ma 5 dostępnych akademików:
- Kredka i Ołówek maja pokoje z łazienkami co oczywiście jest dużym plusem jednak wiąże się to z najwyższą ceną za miesiąc w akademiku
- Dwudziestolatka posiada łazienkę na dwa pokoje
- Parawanowiec i Słowianka mają tylko koedukacyjne łazienki na korytarzu co nie jest takie najgorsze, bo przynajmniej codziennie jest w nich wysprzątane :)
Jeżeli chodzi o pokoje to myślę, że standard jest wszędzie taki sami. Nie są duże, ale wystarczające (najczęściej są to 2). Jeżeli chodzi o integracje to wszystko zależy od osób mieszkających na danym piętrze, jedni chcą zdobywać nowe znajomości inni nie, ale ogólnie panuje tu miła atmosfera :)
Na toksykologii mamy dużo nauki i jak na razie byłam w stanie to pogodzić z warunkami w akademiku, wiadomo szału nie ma, ale da się przeżyć :) Myślę, że akademik jest dobrym wyjściem jeżeli chce się mieszkać blisko uczelni nie płacąc za to miliona monet :)
Witam autorkę bloga. Chciałbym się dowiedzieć-bo zapewne rozmawiacie moędzy sobą-jak widzicie przyszłość po studiach? Czytałem, że za dwa lata bodajże otwierają studia IIstopnia na tym kierunku. Czy licencjat, ewentualnie potem magisterka jest bramą do kariery zawodowej? Teoretycznie możliwości jest wiele. Duża grupa internautów sądzi, że jest kierunek ten to "zapychacz", "sztuka dla sztuki". Moje odczucie jest odmienne, ale chciałbym usłyszeć jak Ty do tego podchodzisz.
OdpowiedzUsuńSebastian
Każdy z nas ma na pewno inne odczucia co do kierunku i przyszłości po nim, jedno jest pewne, praca jest i czeka na najlepszych by się jej podjęli. Nasz kierunek nie został uruchomiony by stać się kolejnym zapychaczem w ofercie uczelni, tylko dlatego, że brak jest specjalistów w dziedzinie toksykologii sądowej, o czym jesteśmy często zapewniani przez wykładowców. Możliwości, rzeczywiście jest wiele , wystarczy tylko wziąć sprawy w swoje ręce :)
UsuńHej!Jestem pod wrażeniem tego jaki kierunek wybrałaś :) Jest naprawdę ciężki, ale i jednakże niesamowicie ciekawy.
OdpowiedzUsuńJa jestem właśnie świeżo po maturze, również mam wielki kąsek na studia związane właśnie w pewnym stopniu z medycyną a konkretnie na kryminologię. Niestety matura nie poszła mi jakoś bardzo rewelacyjnie, więc wątpię czy dostanę się na wymarzony uniwersytet. Chciałbym mieć w zanadrzu jakąś alternatywę więc postanowiłem poszukać coś w swoim mieście czyli w Chorzowie i zdecydować się na zaoczne. Nie wiem jednak w razie czego jaką uczelnię wybrać ostatnio usłyszałem coś o WSB http://www.wsb.pl/kandydaci/studia-i-stopnia/kierunki-i-specjalnosci Co sądzisz o tej uczelni? Czy słyszałaś jakieś opinie?
Witam. Napiszcie proszę jaki był najniższy próg punktowy w zeszłym roku. Jak myślicie czy w tym roku w sumie 145 punktów wystarczy?
OdpowiedzUsuńTakie dane nie są nam udostępniane, więc nie możemy powiedzieć.
UsuńProgi punktowe nie są podawane, co według nas jet słusznym rozwiązaniem, bo matura jest inna co rok, inaczej też wam idzie. Któryś rocznik świetnie napisał biologię, następny dostał tak trudny egzamin, że średni wynik spadł o kilkanaście procent - to wszystko wpływa na to, czy dana ilość punktów wystarczy czy nie. Jest określona ilość osób, jakie można przyjąć na kierunek, więc uniwerek bierze tych najlepszych 48 i tyle, nie ma progu, co najwyżej wynik ostatniej osoby na liście może nam powiedzieć jaka ilość punktów była tym minimum, które pozwoliło się dostać na kierunek.
A jeśli chodzi o 145 to może być ciężko, ale jak wspomnieliśmy, zależy to od reszty kandydatów.